Przejdź do treści

Jak żyć prosto? To ważne pytanie. Takie życie prostuje uwikłany w siebie umysł i pokręcone ścieżki losu. Proste życie sprzyja wyciszeniu i każdej formie Pracy nad sobą.

Możemy uznać, że rzeczywistość w zwykłym, nawykowym stanie percepcji, przypomina malarski pejzaż, który ma szansę dopowiedzieć swój unikalny i indywidualny sens w każdym z nas… jeśli stworzymy sobie do tego odpowiednie warunki.

Poniżej pejzaż od dr Salzmann’a, który wyjaśnia jak żyć prosto.

jak żyć prosto

Michel de Salzmann, syn wieloletniej uczennicy Gurdżijewa i współpracowniczki Jeanne de Salzmann.

Był doktorem psychiatrii. Po śmierci matki stał się głową Fundacji Gurdżijewa. Wraz z żoną Josée organizował wiele letnich sesji roboczych w Chandolin w Alpach Szwajcarskich, w których uczestniczyli członkowie grup z wielu krajów. Michel odegrał kluczową rolę w utworzeniu Międzynarodowego Stowarzyszenia Fundacji Gurdżijewa.

Poniższe komentarze Michela zostały wygłoszone na spotkaniu we Francji w czerwcu 2001 roku i zostały później przypomniane i zredagowane przez członków filadelfijskiej grupy Fundacji Gurdżijewa, którzy byli obecni na spotkaniu.

Jak żyć prosto?

„To ważne pytanie. Niech odpowiedź pojawi się w pustej przestrzeni, którą trzeba w sobie stworzyć.
Próba rozpoczęcia prostego życia nie jest właściwą drogą – bo nie wiemy jak. Zwykle wypełniamy przestrzeń aktywnością, podczas gdy to, czego potrzeba, to opróżnienie siebie i pozwolenie, by pojawiła się odpowiedź…

Aby pracować, muszę być spokojniejszy.
Nie jesteś właścicielem swoich uczuć, one są ci dane jak twoje ciało. Ono sika, kiedy chce, je, kiedy chce i tak dalej. Te doświadczenia są ci dane. Nie możesz odpowiadać za swoje ciało, ani za swoje uczucia – nie wiesz, co one oznaczają. Jak więc możesz ocenić, co jest dla ciebie dobre, a co złe w danym momencie? Niektóre uczucia mogą być potrzebne, aby się ochronić. Nie wiesz tego. Więc pozwól temu całkowicie być. Po prostu uznaj to, co jest – wszelkiego rodzaju ruchy i energie, ciało bierne, umysł uważny. Świadomy ciała i umysłu oraz tego, co jest zawsze tam, powyżej. Stamtąd porządek pojawia się w psychice i ciele poprzez światło, które je ożywia. W tej relacji po prostu bądź. To, co z tego wynika, nie jest dla mnie*.

Bycie obecnym nie jest takie trudne – jeśli tego chcesz.
Jeśli szczerze pragniesz coś zrobić – kupa – gotowe! Tak więc w chwilach, gdy pragniemy być obecni, wszystko, czego potrzebujemy, to bardziej naglące życzenie.

Jestem wciągany w spór przez fakt istnienia dwóch poziomów, dwóch natur.
Jestem tym paradoksem. Doświadczam tego, ale nie mogę pogodzić tych dwóch rzeczy z moim umysłem. Zwróć uwagę na relację między wyższym i niższym, między spokojnym i rozproszonym.

Kiedy mam wątpliwości i pytania, widzę, że nie mogę polegać na mojej pamięci wyjaśnień dotyczących Pracy. Wtedy zapomnij o wszystkim, co wiesz o Pracy. Jej terminy są teraz dla ciebie przeszkodą. Unikaj tego starego redukcjonizmu. Bądź nowy. Tylko wtedy możesz pragnąć z prawdziwym uczuciem, z miłością. Tego właśnie potrzebujesz. Nie techniki, nie programu pracy, ale intensywnego pragnienia przebudzenia.”

*„To, co z tego wynika, nie jest dla mnie”.
Micheal, zapytany pewnego razu o 4 Drogę, odpowiedział: „Ta Praca nie jest dla mnie”.
To pokazuje nam ważny aspekt Pracy. Prawdziwe Ja Człowieka jest czymś zupełnie innym od wszystkiego, co znamy. Prawdziwe Ja Człowieka nie jest ulepszoną wersją małEgo ja maszyny natury ludzkiej.

W trakcie Pracy małe ja znika, by mogło się pojawić Wielkie Ja, to prawdziwe. To rozróżnienie jest ważne, by ego nie zjadało dokonań Człowieka. To Człowiek musi je zjadać, by otworzyła się Przestrzeń Ciszy, w której może się pojawić JA. Celem Pracy jest pomniejszanie małego, zwalnianie Przestrzeni na Wielkie, które rośnie, gdy małe znika. To jak karmienie – przetrwa to, czemu poświęcasz uwagę.

Na podstawie obserwacji i doświadczeń zeronautów możemy zobaczyć wyraźnie, że każdy progres w Pracy uruchamia stare wzorce, z których zbudowane jest małe ja maszyny istoty ludzkiej. Np. odczuwasz poszerzony stan percepcji i głębszego zrozumienia, ale już po chwili pojawia się ja-nie ja, które zaczyna odczuwać satysfakcję, puszy się, unosi i nadyma, próbując zagarnąć wszystko dla siebie, by czysto mechanicznie i programowo zająć miejsce jemu nienależne.

Dlatego 4 Droga jest nazywana drogą czujności, by te nawykowe reakcje gasić za każdym razem, by małe nie zjadło Wielkiego, co dr Salzmann wyraził słowami „Ta Praca nie jest dla mnie”.

To przypomina zapełnianie świnki skarbonki.
Zbierasz potencjał na Wielki Cel. Jesteś konsekwentny i pełen dyscypliny, ale wystarczy jakiś silny impuls, strata czujności i rozbijasz świnkę, rozmieniając wyższy cel na drobne jEgo namiastki szybkiej przyjemności satysfakcji. Rozproszyłeś się. Nic z tego nie ma. Straciłeś czujność. Maszyna ponownie przejęła kontrolę. Później przychodzi wyrzut sumienia, głos Wielkiego Celu, który przypomina o sobie. I zaczynasz od początku, odczuwając skutki kolejnej „nieprzytomności”, bo niweczenie potencjału jest destruktywne, potrafi anulować efekty miesięcy wysiłków i Pracy, a im wyższy potencjał roztrwoniłeś, tym upadek jest dotkliwszy w skutkach. Ale z drugiej strony, każdy taki upadek może Cię nauczyć rozróżniania wysokiego od małego, spokojnego od rozproszonego, odróżniania siebie od nie-siebie.

Jak działa system niskich pragnień małEgo ja, będących w kontrze do Wysokich Celów JA.

robot ja


Ego jest zaprogramowane tak, by zaspakajać te najniższe potrzeby, z których jest zbudowane. Jeśli nawet pomaga „altruistycznie”, to wyłącznie dla satysfakcji i poklasku, dla zaspokojenia najniższych pragnień.

Mówi się, że „wróg jest bliżej niż ręce i nogi”, bo ukrywa się przebrany za „ja”, które nie jest Tobą. I dlatego musisz się temu postawić raz za razem, przestać utożsamiać się z tym czymś i jEgo „mądrościami”.

W celu osłabienia pozycji ja-robota i możliwości rozróżnienia wysokiego od niskiego powstał ten SuperFoton, by małe znalazło się na należnym sobie miejscu, oddając skradzioną energię i przestrzeń Wielkiemu.

Jak widzisz, Wyzwolenie i Przebudzenie ze snu, który sięga po horyzont zdarzeń nie jest łatwe. Wymaga siły, która przychodzi z wnętrza, w postaci „intensywnego pragnienia przebudzenia”.

Jak żyć prosto?

Odpowiedź pojawi się w pustej przestrzeni,
którą trzeba w sobie stworzyć,
w Ciszy.

🗞️

Chcesz wiedzieć więcej?
Zapisz się do naszego newslettera.
Ciekawe artykuły i zniżki na sesje do 50%.

Wieczorna Szkoła Zeronautyki

Jeśli ten tekst poruszył Cię wewnętrznie,
jego unikalny sens rozwinie się w Tobie podczas sesji,
przynosząc inspirujące koincydencje, podpowiedzi i wskazówki w dniu następnym.

🌣 TELEPORT INDYWIDUALNY

16/02/2025

🌣 TELEPORT INDYWIDUALNY

14:00 - 17:00

AXOLOTL ODNOWA 🎜

16/02/2025 - 17/02/2025

AXOLOTL ODNOWA 🎜

22:00 - 01:00

Sen w Harmonicznej Fali otwiera bramę do samopoznania.

logo


Stacja ØHz ~ Nadajemy Dobrą Falę!

Udostępnij znajomym:

1 komentarz do “Jak żyć prosto?”

  1. Jak żyć prosto?
    Z pasją.

    Ten projekt jest tego przykładem. Niekomercyjny, dotowany z prywatnych środków od 25 lat rozwija się wyłącznie dzięki wsparciu ludzi… z pasją, z pragnieniem poznania siebie i tego, co nami rządzi i nas zniewala oraz wspieraniu innych na tej drodze.

    Pasja to szczególna energia wewnętrzna – kosmiczna siła życia która pochodzi z wyższych wymiarów Promienia Stworzenia.

    Ludzie w księżycowym śnie, których energię życia pożera robot osobowości, nie są w stanie wygrać ze swoim robotem – z tym zakłamanym, uciekającym przed prawdą tworem, fałszywą tożsamością, która przejęła kontrolę nad JA Człowieka, spychając go w przestrzeń nieświadomości.

    Światło pasji ma moc, w której blasku okazuje się, że życie to przygoda, w której nic nie jest przesądzone.

    Przesłaniem „ludzi z pasją” jest to, że można samostanowić o sobie, odzyskać kontrolę oraz siebie i należne Człowiekowi miejsce w Promieniu Stworzenia. Ewoluować na wyższe piętra istnienia, ciesząc się prostotą JA, wolną od pokręconych mądrości robota i równie pokrętnych ścieżek losu w jEgo śnie.
    ~

Dodaj komentarz

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.