Przejdź do treści

Na problemy ze snem.

Jeśli masz problemy ze snem, ten tekst jest dla Ciebie. Wraz z upływem kolejnych miesięcy w izolacji, drastycznie pogorszyła się jego jakość. Sytuacja stała się na tyle poważna, że w wielu krajach rozpoczęto badania, skoncentrowane na problemach ze snem.

Badania w USA.

Badania, prowadzone przez amerykańskich naukowców na grupie 70 tysięcy osób, trwały 52 tygodnie.
Ich celem było sprawdzenie wpływu chronicznego stresu /podczas “pandemii”/ na jakość naszego życia. Pod lupę wzięto samopoczucie badanych w zamknięciu, ich stosunek do rygorów sanitarnych oraz to, jak sypiali.

Okazało się, że liczba osób, które narzekają na jakość snu, wzrosła przez ostatni rok z 5.41% do 10.1%, a źle sypiało 9 na 10 badanych, czyli zaledwie jedna osoba cieszyła się dobrym i regenerującym snem.
Podczas eksperymentu okazało się, że jakość pogorszyła się prawie o 40%. To bardzo duża zmiana i niepokojące zjawisko.

Czekając na sen.

Ważnym aspektem okazały się też problemy z samym zasypianiem. Uczestnicy badania przyznali, że w zagrożeniu pandemicznym czas zasypiania wydłużył się i niektórym zajmował nawet 2 godziny (przed “pandemią” nie więcej niż 30 minut!).

Kiedy badanym osobom udało się w końcu zasnąć, sen okazywał się jednak niewystarczająco efektywny. W ciągu statystycznych 7 godzin nocnego odpoczynku, zmniejszyła się liczba faz REM i skróciła faza snu głębokiego. Uczestnicy narzekali też na częstsze wybudzenia i kłopoty z ponownym zaśnięciem.

Śniąc o maleńkich kulkach z mackami…

Przez ostatni rok ograniczyły się kontakty towarzyskie, zamknięto kina i restauracje, nie odbywają się masowe imprezy, ograniczono możliwość podróżowania. To jak życie we śnie – mówią badacze.
Pod koniec roku 2020, kiedy wprowadzono szeroko zakrojone dyrektywy w sprawie pozostawania w domach, społeczeństwo doświadczyło czegoś, co naukowcy nazwali “falą snów”. Globalny wzrost snów dziwacznych, które dotyczyły koronawirusa i problemów społecznych. W internecie i mediach społecznościowych coraz częściej pojawiały się wyszukiwane hasła: “koszmary o koronawirusie”, “sny o Covid -19”.
Naukowcy przypominają jednak, że w USA odnotowano już kiedyś podobne zjawisko “sennych fal”. Było to po 11 września 2001 roku i po tragicznym trzęsieniu ziemi w San Francisco w 1989 roku. Nigdy jednak nie udokumentowano tak gwałtownego wzrostu jak teraz.

Globalizacja koszmaru.

Tym razem mamy do czynienia z takimi samymi snami na całym świecie, a nie tylko w obszarze jednego kraju – informują autorzy badania. A ponieważ ludzie o swoich sennych marzeniach piszą w mediach społecznościowych, są one natychmiast dostępne i łatwe do zbadania.

Badania w Brazylii, Finlandii i w Chinach.

Wykazały jakościowe zmiany w emocjach snu i obawach o zdrowie. Dorośli Brazylijczycy, opisujący swoje sny, używali zdecydowanie więcej słów nacechowanych gniewem, smutkiem i obawą przed zakażeniem. Finowie podczas opowiadania o snach byli pełni niepokoju, a ich sny dotyczyły głównie pandemii i braku respektowania dystansu społecznego. Z kolei badania przeprowadzone na 100 pielęgniarkach z Wuhan wykazały, że 45 procent z nich doświadczyło koszmarów sennych.

Naukowcy podkreślają, że oczywistym wpływ na nasze oniryczne marzenia i jakość snu, w tym na ich pogorszenie, ma nagłe zamknięcie całego świata i wprowadzone blokady. Doktor Elise Paul, autorka badania o jakości snów uważa, że ogromny wpływ ma też zakłócenie rutyny dnia, zmiana warunków życia i pogorszenie sytuacji materialnej. Do tego wszystkiego dochodzi limitowanie aktywności fizycznej. Od początku pandemii ruszamy się mniej – jesteśmy przez to mniej dotlenieni, a to bardzo rzutuje na nasz sen.

Nasze badania.

W przekazie medialnym rzadko wspomina się o wpływie informacji na umysł, jako przyczynie wielu problemów psycho-emocjonalnych. Choć faktem jest, że informacja określa świadomość i stan naszego samopoczucia, a nawet zdrowia, to niewiele się mówi o tym, by ograniczać do maksimum korzystanie z masowych środków przekazu, wypełnionych po brzegi apokaliptycznym klimatem końca świata.

Z perspektywy Teorii Informacyjnego Pola, problemy ze snem (i nie tylko) mają swoje korzenie w umyśle, bombardowanym propagandą zagrożenia życia, niepewnej przyszłości i atmosferą lęku.

Z naszych doświadczeń wynika, że powrót do pełni sił, lepszego samopoczucia i odnowy sił samoregulacyjnych jest jak najbardziej możliwy. Konsekwentna praca nad sobą i oczyszczanie umysłu w harmonicznych polach przynosi szybką poprawę.

Z badań wynika, że osoby, korzystające z sesji w polach harmonicznych radzą sobie w obecnej rzeczywistości dużo lepiej. Dzieje się tak dlatego, bo harmoniczna fala punktu zerowego redukuje nie tylko stres psychologiczny, ale i stres komórkowy.

Nocne SPA.

Dla tych z Was, którzy doświadczają negatywnych stanów psychoemocjonalnych, powodujących problemy ze snem, przygotowaliśmy cykl rewitalizujących sesji nocnych, które podczas snu oczyszczają przestrzeń umysłu i emocji z destruktywnych programów.

Zapraszamy na sesje holistycznego relaksu i rewitalizacji,
które pogłębiają wyciszenie, redukują organiczny (komórkowy stres),
co ma pozytywny wpływ na samopoczucie i buduje większą odporność na choroby wirusowe i bakteryjne.

Pozdrawiamy,


STACJA Ø ~ Nadajemy Dobrą Falę!

opracowanie na podstawie tekstu A. Wojciechowskiej.

Udostępnij znajomym: