O naturze człowieka w kontekście straconych szans, na podstawie „Fragmentów nieznanego nauczania.” Uspienskiego.
„Zachowałem w pamięci pewien epizod. Miało to miejsce podczas jednego z powtórzeń wykładu o strukturze materii w powiązaniu z mechaniką wszechświata. Wykład ten był czytany przez P., młodego inżyniera należącego do grupy moskiewskiej, o którym wcześniej wspominałem. Przybyłem już po rozpoczęciu wykładu. Słysząc znane mi słowa postanowiłem, że sobie ten wykład daruję. Siedząc w kącie dużego salonu, paliłem papierosy i myślałem o czymś innym. G. też tam był.
– Dlaczego nie słuchałeś wykładu? – zapytał mnie po jego zakończeniu.
– Ależ ja go już wcześniej słyszałem – odpowiedziałem. G. potrząsnął z wyrzutem głową. I naprawdę nie rozumiałem, czego ode mnie oczekiwał i dlaczego po raz drugi miałem słuchać tego samego wykładu.”

Po 2 latach temat powrócił
podczas spotkania uczniów Pana G.
w okolicach miejscowości Tuapse.
„Czy pamiętasz wykład, którego nie chciałeś wysłuchać, stwierdziwszy, że już go znasz? A to, co wtedy zostało powiedziane, to jest właśnie to, o co teraz pytasz. – Po chwili milczenia powiedział: – Dobrze. Jeśli teraz dowiedziałbyś się, że ktoś ma poprowadzić ten sam wykład w Tuapse, to czy poszedłbyś tam na piechotę?
– Poszedłbym – odparłem.
I rzeczywiście, chociaż bardzo wyraźnie czułem, jak długa, trudna i mroźna byłaby to droga, jednocześnie wiedziałem, że nie mogłoby to mnie powstrzymać.
G. zaśmiał się.
– Czy naprawdę byś poszedł? – zapytał. – Pomyśl: czterdzieści kilometrów, ciemność, śnieg, deszcz, wiatr.
– Nad czym mam się zastanawiać? – powiedziałem. – Wiesz przecież, że nie raz przeszedłem całą tę drogę, kiedy nie było koni albo brakowało dla mnie miejsca na wozie, i to nie dla nagrody, ale dlatego, że nic innego nie pozostawało do zrobienia. Poszedłbym bez jednego słowa, jeśli ktoś miałby w Tuapse poprowadzić wykład na ten temat.
– Tak – powiedział G. – Gdyby tylko ludzie naprawdę w ten sposób rozumowali. Ale w rzeczywistości rozumują oni w sposób dokładnie przeciwny. Bez żadnej potrzeby stawiają czoła przypadkowym trudnościom. Natomiast w sprawie wielkiej wagi, która naprawdę może coś przynieść, nie ruszą nawet palcem.
Taka jest ludzka natura. Człowiek nigdy, w żadnym wypadku, nie chce za nic płacić, a zwłaszcza nie chce płacić za to, co jest dla niego najważniejsze. Wiesz teraz, że za wszystko trzeba płacić i że trzeba zapłacić proporcjonalnie do tego, co się otrzymuje. Jednak z reguły człowiek myśli na odwrót. Zapłaci każdą cenę za głupstwa, za rzeczy, które są mu zupełnie niepotrzebne. Ale za coś ważnego, nigdy. To ma przyjść do niego samo.”
Tą „ceną do zapłacenia” nie są tylko środki finansowe, ale też wysiłek, konkretna praca, coś co trzeba z siebie dać, by sięgnąć wyżej niż standardowo szaro-kolorowa nijakość. Niestety i ta brutalna prawda stoi w kontrze do duchowej popkultury i powszechnych przekonań, że lepsze życie pojawi się samo, już za chwilę, jutro albo „w niebie”.
Opuść normalność straconych szans, o której doczytasz w tekście Dwie rzeki.
![]() Odkryj swój własny sens ~ zabierz ten tekst ze sobą w najbliższy ☽ TELEPORT NOCNY 22:00 - 01:00 WYRUSZ W PRZYGODĘ SAMOPOZNANIA |