Przejdź do treści

We władzy archetypów.

Człowiekiem rządzą wzorce, żyjące w cieniu nieświadomości. Zobacz, jak uwolnić się z władzy archetypów.

Najgorszym z nich jest archetyp mesjasza, bo skutecznie odciąga ludzi od słusznego protestu w kierunku czekania na złotą rączkę od wszystkich problemów. Mesjasz przybiera różne formy – od religijnych ikon, przez lepszy-nowy-rząd, po rok 2012 lub nowych bogów z Plejad. Mesjasz jest też ulubionym strojem Flasha, którego historię poznasz tutaj.

Czekając na…

A przecież życie Człowieka jest przygodą ewolucji w swoją wyższą formę i wzrastaniem, a nie sennym czekaniem na mesjasza lub lepsze jutro. Wzrastamy wyłącznie dzięki świadomej pracy nad sobą, która zaczyna się od Obserwacji sennego ja i świata snu*.

Beckett Samuel, Czekając na Godota

Archetyp ma konstrukcję perły.

W samym centrum jest ziarnko prawdy, dookoła którego tworzą się kolejne warstwy, np. z naszej życiodajnej gwiazdy powstał kult Słońca, a z niego idea mesjasza i dalej, posłuszeństwo wobec bozi króla lub papieża, czy feudalnego pana. Na tej samej zasadzie działa pokora wobec obecnego olimpu prezydencko-parlamentarnego, szefa-krwiopijcy, przemocowego pana domu, itd.

Na archetypach zbudowano wszystkie religie, tłumaczące ludziom ich ziemskie cierpienie zniewolenia na różne sposoby, np boskim prawem karmy, niską kastą urodzenia lub pospolitym grzechem pierworodnym.

Tak więc “lepiej urodzeni”, w zgodzie z hierarchicznie boskim planem, traktują tych z dołu zgodnie z kanonem – instrumentalnie, jak podgatunek, z całą należną “temu czemuś” pogardą. A “podludzie” godzą się na ten los, bo żyją we władzy archetypów, sterujących myśleniem i zachowaniem z poziomu nieświadomego.

Oczywiście jest i marchewka, bo po życiu zgodnie z dogmatem, w przestrzeganiu niewolniczego stanu i pokorze wobec systemu, już w chwilę po śmierci otrzymuje się (np.) 30 dolarów i 74 dziewice, lub wieczne życie z warsztatami wokalnymi w chórze kastratów, albo gratisy z “przejścia w piąty wymiar” lub cokolwiek innego, słodką obietnicę, jakiś miły prezent, który otrzyma się już “po wszystkim”.

Rzecz jasna, oferta tych cudów dostosowana jest do tradycji, w której niewolnika hodowano, więc jeden wybierze dziewczyny, drugi chór kastratów, a trzeci… No właśnie, a Tobie co pasuje?


STACJA Ø ~ Nadajemy Dobrą Falę!

* Cień archetypu znika w świetle samopoznania.

Nasz projekt proponuje świadome wejście w przestrzeń archetypów, w jasnej konwencji przygody eksploracji własnego labiryntu. Jest to momentami niezwykle ekscytujący spacer po krainie “władców snu”. Bezpieczny, bo z pochodnią wiedzy, która rozbija wszystkie “demony” w fotonowy pył;)

Udostępnij znajomym: